w

Używanie muzyki w lokalu: muzyka w kontekście biznesowym

użwanie muzyki w lokalu

Muzyka w kontekście biznesowym może stać się niemałą dylematem prawnym, który może wpłynąć na kondycję Twojego przedsiębiorstwa. Skupmy się na fascynującej, ale i skomplikowanej materii licencjonowania muzyki w kontekście komercyjnym.

Planujesz podbić rynek muzyką w tle? Świetny pomysł, ale zanim naciśniesz przycisk „play”, zastanów się nad jednym: licencjonowaniem muzyki. Może Cię to zdziwić, ale korzystanie z muzyki w komercyjnych przestrzeniach jak sklepy, restauracje, czy punkty usługowe, wymaga specjalnego pozwolenia. To co działa w sferze prywatnej, niekoniecznie jest zgodne z prawem w sferze biznesowej.

Taka sytuacja wyraźnie pokazuje potencjalne konsekwencje finansowe, jakie mogą wyniknąć z niepodpisania odpowiednich umów z OZZ i nieuiszczania opłat na ich rzecz. Grzywny za korzystanie z muzyki bez właściwego zezwolenia mogą różnić się w zależności od kraju, rodzaju działalności i innych czynników. Warto więc zastanowić się, czy to jest właściwa ścieżka, biorąc pod uwagę potencjalne koszty oraz utratę reputacji.

Należy również pamiętać, że licencjonowanie muzyki jest jednym z niewielu sposobów, w jaki artyści mogą zarabiać na swojej twórczości, zwłaszcza w dobie spadku sprzedaży albumów CD na rzecz streamingu muzycznego. Korzystanie z muzyki bez właściwej licencji nie tylko jest nielegalne, ale także deprymuje artystów i twórców, pozbawiając ich zasłużonych dochodów.

Dlatego właśnie ważne jest, aby płacić za muzykę, którą wykorzystujemy. Nie tylko unikniemy kosztownych kar, ale także przyczynimy się do wsparcia artystów i zachowania integralności naszych firm. 

Na terenie Polski właściciele praw do muzyki reprezentowani są przez cztery oddzielne organizacje zbiorowego zarządzania, co w praktyce wiąże się z koniecznością zawarcia odrębnych umów zezwalających na korzystanie z muzyki w prowadzonym biznesie:

  • Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), reprezentujący prawa producentów, czyli właścicieli praw do nagrań muzycznych 
  • Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, reprezentujące prawa twórców, czyli kompozytorów oraz autorów tekstów do muzyki STOART
  • Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP), reprezentujące prawa artystów wykonawców muzyki
  • Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP), reprezentujące prawa artystów wykonawców muzyki

Firmy, np. hotele, które korzystają również z odbiorników telewizyjnych, emitując materiał inny niż muzyczny, typu filmy/TV, powinny mieć dodatkowo podpisane umowy z organizacjami reprezentującymi twórców filmowych i telewizyjnych, tj. z:

  • Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP), reprezentujące producentów, twórców i współtwórców utworów audiowizualnych, czyli filmów
  • Związek Artystów Scen Polskich (ZASP), reprezentujący aktorów i innych artystów scenicznych

Jak widać, każda z tych organizacji ma swoje specjalizacje i zakres działalności ale wszystkie odgrywają ważną rolę w gromadzeniu opłat i ochronie praw autorskich i pokrewnych w Polsce. Przedsiębiorcy, którzy planują korzystać z muzyki w swoim biznesie, powinni skonsultować się z odpowiednią organizacją lub doradcą praw autorskich, aby upewnić się, że spełniają wszystkie wymogi i przestrzegają lokalnych przepisów. 

CZY WIESZ, ŻE…?

„Happy Birthday” było kiedyś muzyką chronioną prawem autorskim. Wydawca muzyki Warner/Chappell pobierał szacunkowo 2 miliony dolarów rocznie z tytułu wykorzystania „Happy Birthday” w filmach i programach telewizyjnych. Dopiero w 2016 roku „Happy Birthday” oficjalnie trafiło do domeny publicznej.

Kwestie praw autorskich i praw pokrewnych nie są łatwe i trzeba wykazać się wiedzą, jeśli chce się legalnie korzystać, zarówno z muzyki, jak i z ekranów w swoim biznesie. Na szczęście istnieją firmy, które specjalizują się w dostarczaniu muzyki i kontentu wizualnego dla przedsiębiorstw oraz oferują kompleksową obsługę kwestii licencyjnych oraz opłat dla OZZ.

Przykładem takiej firmy jest Mood Media, która dzięki swojemu niemal stuletniemu doświadczeniu w branży muzycznej nie tylko dostosowuje ofertę do potrzeb biznesu, ale i wspiera przedsiębiorców w podpisywaniu umów z OZZ, częstokroć występując nawet w ich imieniu. Mood Media oferuje profesjonalnie przygotowane playlisty muzyczne, które są specjalnie stworzone do celów komercyjnych, a także eliminują treści, które mogłyby być uznane za obraźliwe. Co więcej, ponieważ płaci się za kompleksową obsługę i usługę, może ona także obejmować opłaty licencyjne, dzięki czemu można się cieszyć muzyką bez obaw.

W porównaniu do innych krajów w Europie opłaty w Polsce na rzecz OZZ są dosyć wysokie, wynoszą od kilkudziesięciu do nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie. Na przykład restauracja, która ma sto krzeseł i w ofercie alkohol oraz znajduje się w miejscowości do 10 tyś. mieszkańców musi odprowadzić miesięcznie do OZZ około 570 zł. Taka sama restauracja, ale znajdująca się w Warszawie, zapłaci już jednak około 1 tys. zł. Z kolei sklep o powierzchni około 500 m2, w miejscowości do 10 tyś. mieszkańców zapłaci do OZZ około 338 zł. Taki sam przedsiębiorca, ale ze sklepem w Warszawie, już 659zł. Za muzykę odtwarzaną w usługach, a zatem w studiach urody, zakładach fryzjerskich, zakładach kosmetycznych, centrach odnowy, solariach, saunach, grotach solnych, gabinetach masażu, gabinetach rehabilitacyjnych, gabinetach terapeutycznych i innych podobnych oraz w poczekalniach obiektów usługowych, w małej miejscowości (do 10tys mieszkańców) przedsiębiorca, który ma np. 6 stanowisk, zapłaci 317 zł. W Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Trójmieście 529zł, a w Warszawie 587 zł. – mówi Aleksandra Potrykus, Country Manager Poland & Baltics w Mood Media.

Jeśli muzyka w Twoim lokalu „gra pierwsze skrzypce”, czyli jesteś posiadaczem klubu, czy dyskoteki, albo podobnego miejsca, a w dodatku znajduje się ono w Stolicy, zapłacisz 2922zł. (o ile lokal ma od 101 do 500 miejsc), za każde kolejne 100 miejsc, stawka wzrośnie o 584 zł. Jeśli dodatkowo zorganizujesz imprezę taneczną na placu, w parku, na skwerze czy w innym miejscu na „wolnym powietrzu”, np. na 10tys osób w Warszawie, zapłacisz 5369zł – dodaje Aleksandra Potrykus

Warto zadbać o odpowiednie umowy z OZZ jeszcze przed rozpoczęciem odtwarzania ulubionych utworów w swoim biznesie. To nie tylko pozwoli uniknąć niechcianych problemów prawnych, ale też pomoże wspierać artystów oraz – i tu ciekawostka – umożliwi otrzymanie zniżki.

Za samodzielne zgłoszenie się OZZ oferują 10% rabatu. Kolejne zniżki można otrzymać, jeśli reprezentuje się sieć lub opłaci tantiemy z góry za np. 3 miesiące. Formalności nie trwają długo, należy jednak rozpocząć je odpowiednio wcześniej i przygotować się do rozmowy z organizacjami, aby już w trakcie pierwszego spotkania przekazać wszystkie najważniejsze dane.

Można także, chcąc spać spokojnie, skontaktować się z firmą taką jak Mood Media, a ona wszystko zrealizuje w imieniu przedsiębiorcy oraz pomoże w uzyskaniu najlepszych warunków. Wiedza z zakresu praw autorskich i pokrewnych jest szeroka, warto zdać się zatem na profesjonalistów w tym zakresie. 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

unilever

Unilever rozszerza swoją działalność w Polsce: inwestycja w poznańskiej fabryce ma wartość 90 milionów złotych

bezpieczeństwo maszynowe

KSeF, e-Paragony i omnicommerce – czyli w co inwestuje retail