w , ,

Poznaj najmniejszą drukarkę świata

mała drukarka

ENIAC, pierwszy komputer na świecie ważył 27 ton i zajmował powierzchnię ok. 140 m² . Kopiarka Xerox 914, uznawana za kamień milowy w technologii druku, ważyła 294 kg i miała skłonności do samozapłonu podczas pracy. Wypuszczony przez firmę Ericsson prototyp telefonu komórkowego ważył 40 kg. Każde z powyższych urządzeń powstało w XX wieku. Postęp miniaturyzacji nie ominął żadnego z nich. Druga połowa ubiegłego stulecia była erą inicjującą skok technologiczny na niespotykaną w dziejach skalę. Naturalnym następstwem tej ewolucji stała się wspomniana miniaturyzacja, która dotknęła praktycznie każdej z gałęzi technologii. Szczególnie interesująco wypada efekt zminiaturyzowania drukarki przez izraelski start-up ZUtA Labs.

A zaczęło się tak

Zespół wpadł na pomysł stworzenia najmniejszego urządzenia drukującego na świecie jeszcze w 2014 roku. Autorzy projektu nie pozwolili, aby leżał on zbyt długo w szufladzie i wystartowali na portalu crowdfundingowym Kickstarter ze zbiórką funduszy, w celu realizacji swojego przedsięwzięcia. Pomysł wypalił. Hojni internauci sypnęli groszem, dzięki czemu kampania pozwoliła na pozyskanie kapitału początkowego w kwocie pół miliona dolarów! To był jednak dopiero początek. Z odbywającego się w 2015 roku „Consumer Electronics Show” w Las Vegas wynalazcy wrócili do domu z z tytułem „Best of Innovation”!

Poznaj najmniejszą drukarkę świata Nowyoutsourcing.pl

Małe wymiary, duże możliwości

Mobilna drukarka ZutA Labs to prawdziwe maleństwo. Urządzenie ma 10 cm wysokości, 15 cm szerokości i waży zaledwie 350 gramów.

Bryła gadżetu prezentuje się dość skromnie. Swoim kształtem przypomina raczej krzyżówkę sześcianu i spadającej kropli. Na pierwszy rzut oka ciężko domyślić się, że mamy do czynienia z drukarką. Trzeba jednak przyznać, że designerskiego kunsztu jej nie brakuje. Możliwości tego sprzętu, jak na tak drobne gabaryty, są naprawdę imponujące. Arkusz papieru w formacie A4 zapełnia treścią w ciągu minuty. Jeden kartridż wystarczy na ok. 100 stron monochromatycznego druku w rozdzielczości 300 dpi. Akumulator swobodnie wystarczy na godzinę pracy. Jego największą wadą jest jednak czas ładowania, wynoszący 3 godziny. Funkcjami urządzenia można sterować poprzez smartfon, tablet czy komputer wyposażony w Wi-Fi. Wynalazek ZUtA Labs współpracuje z systemami Android, iOS, OSX oraz Windows. Twórcy stworzyli również specjalną aplikację, która umożliwia sterowanie drukarką.

Pomysł ZutA Labs może ułatwić życie wszystkim pracownikom terenowym – twierdzi Karol Rutkowski z drtusz.pl

Czy mobilna drukarka stanie się hitem? To się jeszcze okaże.

Długa droga do celu

Sukces kampanii na Kickstarterze oraz nagroda CES to tylko pierwsze kroki na długim szlaku start-upu. Chociaż pierwsze prototypy mobilnej drukarki powstały już w 2014 roku, dzieła ZUtA Labs próżno szukać w supermarketach czy sklepach z elektroniką. Jedynym sposobem na wejście w posiadanie tego gadżetu jest zamówienie go poprzez stronę www.zutalabs.com. Cena może jednak przyprawić o zawrót głowy. Sama drukarka to koszt 299$. Do tego należy doliczyć 15$ za przesyłkę. Jeden pojemnik z tuszem kosztuje 20$. Kolejną kwestią jest dostępność urządzenia. Czas oczekiwania na egzemplarz wynosi kilka miesięcy. ZUtA Labs to jednak całkowita nowość, która z czasem na pewno się upowszechni – a co za tym idzie – cena drukarki spadnie.

logo_drtusz_130x80.png

Artykuł przygotował internetowy sklep z tonerami i tuszami – drtusz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

mieszkanie plus

Mieszkanie plus. Rządowy program zastępujący MdM?

Świetny event dla każdego fana dwóch kółek – Huzar Bike Academy rozpoczęła sezon Nowyoutsourcing.pl

Świetny event dla każdego fana dwóch kółek – Huzar Bike Academy rozpoczęła sezon