[g1_lead]
Najnowszy raport EY przynosi umiarkowanie entuzjastyczne wiadomości dla Europy, ale świetne dla Polski. W ostatnich latach wyrośliśmy na lidera w obszarze inwestycji zagranicznych, a szczególnie udany pod tym względem okazał się rok 2015. Jesteśmy na czele pod względem liczby obecnych inwestycji i nowych miejsc pracy powstałych za ich sprawą, a wysoka atrakcyjność na tle konkurencji, również z Europy Zachodniej, pozwala przypuszczać, że spektakularne wzrosty są dopiero przed nami.
[/g1_lead]
W sferze Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych Polska znajduje się w gronie liderów nie tylko regionu, ale również kontynentu. W 2015 roku w naszym kraju powstało 211 inwestycji, co przekłada się na wzrost rzędu 60 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Więcej odnotowano wyłącznie w krajach Europy Zachodniej, w tym w przewodzącej rankingowi Wielkiej Brytanii, a także w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Holandii. Polska jest także w ścisłej czołówce pod względem liczby miejsc pracy stworzonych dzięki Bezpośrednim Inwestycjom Zagranicznym. W 2015 roku powstało ich 19 651, co daje nam drugie miejsce po Wielkiej Brytanii.
Mimo wysokiej pozycji Polski, liczba nowych projektów BIZ w Europie Środkowo-Wschodniej wciąż pozostaje ponad trzykrotnie niższa niż na zachodzie kontynentu, w kontrze do większej dynamiki wzrostu – 34 proc. w naszym regionie w stosunku do 9 proc. w Europie Zachodniej.
Przybywa inwestycji i miejsc pracy
Pozycja lidera cieszy zwłaszcza, że ostatnie lata nie zwiastowały przełomu. Najlepiej pod tym względem inwestycyjnym wypada początek ostatniej dekady, czyli lata 2006-2008, ze średnią, roczna liczbą nowych projektów BIZ na poziomie 160. W kolejnych latach notowano głównie spadki, w tym największy, ze 176 do 102 między rokiem 2008 a 2009. Dopiero 2015 r. przyniósł skokowy wzrost inwestycji do 211, ze 132 w roku poprzednim.
Stopniowo zwiększa się również tempo powstawania nowych miejsc pracy, których liczba systematycznie rośnie od 2012 roku. 2015 rok zakończył się największym wzrostem w ostatnich latach, z 15 485 w roku 2014 do 19 651 w kolejnym. Niedościgniony pod tym względem pozostaje wynik z 2006 roku, gdy BIZ przyniosły powstanie 31 235 nowych miejsc pracy.
Rośnie również liczba re-inwestycji, czyli nowych inwestycji podmiotów już obecnych w Polsce, co dobrze świadczy o zewnętrznym postrzeganiu naszego potencjału z gospodarczego punktu widzenia. Rok 2015 jest również najlepszy w ostatniej dekadzie z punktu widzenia inwestycji dokonywanych przez zupełnie nowych inwestorów, dotąd nieobecnych w naszym kraju.
To wszystko sprawia, że Polska jest najatrakcyjniejszy kierunkiem inwestycji w całej Europie Środkowo-Wschodniej oraz piątym na całym kontynencie, po Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji oraz Holandii.
Tempo wzrostu inwestycji musi przyspieszyć
Polska jest liderem w ważnych sferach, jednak na tle proeuropejskich konkurentów z regionu wypada blado pod względem wysokości inwestycji. W latach 2010-2015 wprawdzie zbliżyliśmy się do średniej UE, wynoszącej około 20 proc. PKB, jednak przed nami znalazły się między innymi Słowacja, Węgry oraz Słowenia, a więc gospodarki o porównywalnym lub mniejszym potencjale ekonomicznym. Liderami pod tym względem są Czechy, Rumunia oraz Estonia, gdzie inwestycje łączne w omawianym okresie stanowiły ponad 25 proc. PKB.
By w 2010 roku zbliżyć się do poziomu liderów, czyli przekroczyć 25 proc., co zakłada rządowy Plan Morawieckiego, konieczne jest zwiększenie tempa wzrostu inwestycji (CAGR) o co najmniej 2.2 punktu procentowego w stosunku do tego założonego w Planie Konwergencji.
BIZ w Europie: widoczne, choć umiarkowane wzrosty
W dziedzinie Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych (BIZ) w Europie zanotowano ogólny wzrost o 14 proc., będący kontynuacją tendencji obserwowanej przez niemal cały okres badania. Wyjątkiem był rok 2012, gdy liczba inwestycji spadła z 3909 do 3797. Zdecydowana większość inwestujących na Starym Kontynencie pochodzi z Europy (54 proc.), jednak najprężniejszym inwestorem krajowym są Stany Zjednoczone, odpowiadające za 25 proc. BIZ w Europie. Ich trzecim źródłem jest region Azji i Pacyfiku, odpowiedzialny za 11 proc. inwestycji.
Bezpośrednie Inwestycje Zagraniczne wpływają pozytywnie na rynek pracy, dzięki czemu liczba miejsc pracy stworzona w badanym okresie niemal się podwoiła, ze 137,4 tys. w 2010 roku do 217,7 tys. w roku 2015. Tylko między 2014 a 2015 rokiem wzrost w tej sferze wyniósł 17 proc., co przełożyło się na ponad 32 tys. nowych miejsc pracy w całej Europie.
Niezmiennie najwięcej inwestycji dotyczy przetwórstwa przemysłowego, odpowiedzialnego za 49 proc. nowych projektów BIZ i 62 proc. nowych miejsc pracy. Największy wzrost wśród najpopularniejszych sektorów inwestycyjnych zanotowało budownictwo, gdzie w badanym okresie zanotowano wzrost inwestycji na poziomie 57 proc.
Stary Kontynent ma trudności z przyciągnięciem inwestorów
Obecna atrakcyjność inwestycyjna Europy napotyka problemy – tylko 20 proc. firm planuje zainwestować lub rozwinąć działalność w Europie w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Przyczyn tego stanu rzeczy upatruje się w rosnącej konkurencji ze strony Chin, Brazylii i Afryki, ale także w nadmiernej biurokracji i skomplikowaniu procedur oraz niedostatecznym wsparciu dla innowacji. Znaczącymi czynnikami są także zmiany geopolityczne oraz kryzys migracyjny.
Mimo to 82 proc, inwestorów nie ma wątpliwości, że w ciągu najbliższych trzech lat atrakcyjność inwestycyjna Europy wzrośnie lub co najmniej nie zmaleje, przy czyn największą wiarę w tym względzie wykazują przedsiębiorcy już prowadzący swoje projekty na Starym Kontynencie. Za najbardziej perspektywiczne w tym względzie uważane są branże informacji i telekomunikacji, farmaceutyczna i biotechnologiczna oraz energetyczna.
Zobacz cały raport EY Atrakcyjność inwestycyjna Europy 2016: